Zaraz… zatrucie Odry zejdzie z pierwszych stron gazet i przyzwyczaimy się powoli do coraz bardziej zatrutego środowiska.
A może nie?
Może to jest ten czas, kiedy zaczniemy masowo reagować i połączymy wspólne wysiłki dla Odry i dla wszystkich rzek.
My zaczynamy!
Oto nasz plan (zapraszamy Was do działania z nami, na którymkolwiek z możliwych poziomów):
Obliczyliśmy, że na odcinku 50 km Odry biorąc pod uwagę średnią jej szerokość, potrzebujemy 1 milion kul bokashi. Liczymy jedną kulę na 10m2. Aby to zadziałało, nie trzeba koniecznie wrzucić ich wszystkich do wody za jednym razem. Wystarczy powtarzać akcje w ciągu najbliższych lat.
Zobacz skąd się wzięły nasze obliczenia
Dowody na skuteczność kul i na to, że są używane na całym świecie. Znajdziecie w następnym wpisie.
W pierwszej kolejności potrzebujemy partnerów nad Odrą oraz wsparcia autorytetów naukowych i samorządowych. Bardzo ważne będzie zbieranie świadectw o dobroczynnym działaniu kul bokashi i przede wszystkim o ich NIESZKODLIWOŚCI. Paradoksalnie, może okazać się trudniejszym wrzucenie do rzeki lekarstwa niż trucizny.
CHWAŁA tym, którzy działają na rzecz odnalezienia ludzi odpowiedzialnych za zatrucie rzeki. Jest to oczywisty i niezbędny krok, aby wylewanie szkodliwych substancji do rzeki się nie powtórzyło.
Z naszej strony nastawiamy się na długofalowe działania. Odbudowa bioróżnorodności w rzekach to długi proces, ale wiemy, że Efektywne Mikroorganizmy go przyspieszają. Działania odgórne są zawsze bardzo trudne, spotykamy się tam z wielkimi oporami. Nie czekając aż się obudzą, róbmy swoje.
I jeszcze!