Czy w innych krajach występuje taki głód duchowości, jak w Polsce? Po kilku festiwalach rozwojowych – a podobno w tym roku odbyło się ich aż 62 – zadaję sobie to pytanie. Jestem wzruszona tym, ile ludzi nosi w sobie gotowość do kwestionowania wartości świata skoncentrowanego wyłącznie na materii. Poszukują sensu, pragną poczucia wspólnoty i dążą do jakościowych relacji zarówno z bliskimi, jak i samym sobą. To naprawdę mnie porusza.
Na festiwalach staram się przekazywać jakość działania na poziomie mikroświata – jako pewnego rodzaju pośrednika między tym, co widoczne, a niewidoczne. Tam można pomóc naszej planecie i jednocześnie sobie. Akcja „Pierwszy milion kul dla polskich rzek” trwa nadal. My, babcie – Basia, Janka i Nicole – opowiadamy o tym, co w codziennym życiu można zrobić, aby oczyścić wodę. Mówimy o rurkach ceramicznych, uczymy dzieci, jak tworzyć kule bokashi, pokazujemy, jak rzucać je z intencją. To naprawdę piękne połączenie duchowości i materii, uczucia i działania.
Serdecznie zapraszamy do dołączenia do rozszerzonej akcji!
Było milion kul dla Odry a teraz mamy PIERWSZY MILION KUL DLA POLSKICH RZEK