Ostatnio rozmawiałam z klientem, który jest hodowcą węży . Ma ich koło 50, niektóre osiągają długości 6 do 7 metrów . Opowiadał że bardzo pomógł mu probiotyk w wypadku pytona z Indonezji, który przez półtora roku nic nie jadł i nie rozwijał się . Po tygodniu picia probiotyku, boa wreszcie wypróżnił się, zaczął jeść i rosnąć . Probiotyk okazał się też rozwiązaniem dokuczliwego problemu – umieszczających się pod łuskami wężów roztoczy. Wypijały one krew, osłabiały zwierzęta i były odporne na wszystkie dotychczas stosowane chemiczne kuracje. Tym czasem po probiotyku zniknęły tak jak znikają roztocza z mieszkań sprzątanych Refreshem . Pan z całą pewnością ma jeszcze wiele ciekawych historii do opowiedzenia , zresztą prowadzi lekcje ekologii w setkach szkół . Ciekawy kontakt !