Czy pamiętacie konkurs, w którym wszyscy wygrywają? Dotarły do nas dzięki niemu bardzo ciekawe opisy doświadczeń naszych czytelników. Bardzo nam teraz miło, że możemy się podzielić nimi .
„Chciałabym obalić mit o trudach uprawy gruntowej, dużych nakładach pracy z nią związanych i małych plonach. Zwłaszcza przy użyciu tak pozytywnych substancji, jakimi są EM-y w zestawieniu z niekoniecznie dobrą ziemią pod uprawę, jaką dysponuję na chwilę obecną.
Potrzeba nieco czasu by nawieźć tej właściwszej. Niemniej dzięki możliwości skorzystania z EM-ów mogę cieszyć się wraz z rodziną pozytywną mocą i energią z zebranych plonów.
Minione lato było dosyć ciepłe i suche, ale dzięki następującym zabiegom nie daliśmy się, mianowicie: zbieranie wody na potrzeby nawilżenia gleby odbywa się podczas opadów, gdzie strumień wody kierowany jest do mauzera. Następnie ta woda nagrzewa się tuż przed podlaniem, jest uzupełniona w EM-NA. Ponadto by gleba zbyt szybko nie oddała wody w skutek parowania, podczas koszenia trawy zbieramy ją, kiedy przeschnie i przykrywamy grządki.
Pomidory zaś wysiewane są do inspektu, kiedy zaczyna się robić trochę cieplej. Ma to miejsce zwykle pod koniec miesiąca lutego bądź na początku miesiąca marca, kiedy to pojawiają się pierwsze dłuższe i mocniejsze promienie słońca. Następnie, kiedy podrosną przesadzane są do większych pojemników np. po kefirze. Następnie, kiedy przychodzi czas by sadzić je do gleby wykonuje to w odstępach 50 cm, aby miały dostęp do dużej ilości światła oraz powietrza. Niestety moment przesadzenia w glebę jest dosyć ryzykowny poprzez stres, jaki przeżywają owe sadzonki, dlatego z pomocą przychodzi EM multi grower. Dzięki zastosowaniu ww. Mam pewność, że składniki, które w początkowym okresie po przesadzeniu mogłyby mieć problem przedostać się i zasilić sadzonki. Niemniej dzieje się to przy ogromnym wsparciu multi grower nawet, kiedy system korzeniowy został nieco naruszony podczas czynności transferu sadzonki do gleby.
Z poważaniem
Anna Potęga ”