Wygląda na to, że wirus w koronie każe nam zwalniać tempo naszego życia. Rzadziej chodzimy na zakupy, umawiamy się, żeby maksymalnie ograniczyć wyjścia z domu
i ustalamy jak za jednym zamachem załatwić kilka spraw dla siebie, i dla innych. Czy ten wirus ma ukryty cel – wyleczyć nas z ogólnej panującej choroby cywilizacyjnej pod nazwą „pośpiech i braku czasu”?
U nas w firmie też jest to odczuwalne. Procedury odbioru towaru od producenta przedłużyły się i związku z tym postanowiliśmy robić wysyłki tylko 2 razy w tygodniu. Taki mikro ruch przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa nas wszystkich, a kurier będzie zużywać mniej paliwa.
Drodze klienci, jeżeli macie sytuacje wymagającą bardzo szybkiej wysyłki to prosimy dajcie nam znać. Każda reguła może mieć wyjątki.
Na razie pryskamy obficie nasze pomieszczenia EM-ami. Niech nasze przyjazne mikrusy tworzą środowisko niesprzyjające agresorom.