Zmiana perspektywy.
Sprzątając, chcemy pozbyć się brudu i nieładu. A co jakbyśmy do tego dodali tworzenie nie tylko piękna ale i sprzyjającą zdrowiu atmosferę?
Czy sprzątanie nie nabrałoby innego wymiaru?
Okazuje się, że sprzątanie za pomocą środków chemicznych na dłuższą metę skraca pojemność płuc i sprzyja astmie. Zostało to udokumentowane przez zespół norweskich naukowców z Uniwersytetu w Bergen. Badali oni grupę 6 tys. kobiet w wieku ok. 34 lat przez ponad dwie dekady.
Środki chemiczne i bakteriobójcze mogą stworzyć piękno i roztaczać przyjemny zapach, ale nam szkodzą.
Jak więc dobrze i zdrowo sprzątać?
Możemy używać tylko najprostszych środków: wody, sody i cytryny, ale mamy jeszcze możliwość dodawania do nich ułatwiających życie środków zawierających prozdrowotne Efektywne Mikroorganizmy.
Rozumiemy, że jesteśmy otoczeni mikroorganizmami na przedmiotach, jak i w atmosferze naokoło nas. Używając EM-ów świadomie poprawiamy jakość powietrza, którym oddychamy. Jesteśmy przecież w nieustannej komunikacji z naszym otoczeniem. Agentami tej wymiany informacji są właśnie mikroorganizmy.
Niedawno dość ciężko z mężem zachorowaliśmy. Dwa dni przed zachorowaniem dostaliśmy z EMRO takie nieoficjalne badania potwierdzające, że sprzątanie EM-ami zmniejsza aktywność wirusa w otoczeniu o 99%. Nie mam niestety dostępu do tych badań, ale wydaje się to bardzo logiczne biorąc pod uwagę to, że wiele razy odkażanie EM-ami skutecznie zadziałało w przypadku ptasiej grypy i innych chorób wirusowych spotykanych
w hodowlach.
Podczas choroby stałam się bardzo czuła na jakość powietrza, zabrałam dywan ze swojego pokoju i chodziłam z opryskiwaczem. Za każdym razem kiedy pryskałam sobie pod nosem, czułam ulgę.
Bardzo doceniam to, że nie muszę używać produktów chemicznych, o których wiem, że mają negatywny wpływ na ludzi i środowisko. EM Refresh jest dalej moim ulubieńcem. Polecam wpis Wszystko co chcecie wiedzieć o EM Refreshu. Tam opisanych jest jego wiele zastosowań. Pryskanie nim domu to po prostu przyjemność. Za każdym razem wyobrażam sobie jak wszędzie w domu pojawiają się mali przyjaciele. Wypierają roztocza, rozkładają resztki z produktów chemicznych, jonizują powietrze i dalej sprzątają, podczas kiedy inne środki zakończyłyby już prace. Udowodniono bowiem, że powierzchnie dłużej zostają czyste po użyciu EM-ów niż po klasycznych środkach chemicznych, nie mówiąc o środkach dezynfekujących.
Poza EM Refreshem czasami potrzebne są nam inne łagodne detergenty
Do ręcznego zmywania używam Żywego płynu do naczyń o zapachu yuzu – japońskiego cytrusa. Jest bardzo wydajny. Wystarczy kilka kropel w misce z wodą. Ewentualnie w przypadku mocno zabrudzonych naczyń nanosi się go bezpośrednio na gąbkę.
Do mycia zabrudzonej podłogi i kafli, blatów w łazience, wanny i zlewu używam Żywego płynu do mycia powierzchni. Ma piękny zapach kompozycji limonki, mandarynki i bazylii. Długo mi służy, bo używa się go w rozcieńczeniu od 1:100 do 1:20 zależnie od stopnia zabrudzenia. Toalety za to sprzątam Żywym żelem Bio WC o klasycznym zapachu miętowym. Nanoszę żel bezpośrednio na krawędź muszli, czekam kilka minut, aż płyn się rozprowadzi i spłukuję muszlę.
Czystość mojego domu idzie w parze z tworzeniem zdrowego środowiska do życia na poziomie widzialnym,
jak i niewidzialnym.