Są miejsca na Ziemi, gdzie ludzie żyją dłużej, niż gdzie indziej i zachowują zdrowie. Ciekawy pod tym względem jest przykład Kuby, przytoczony przez dr Tanakę. W roku 1962, po tym jak Związek Radziecki rozmieścił na Kubie swoje pociski balistyczne, Stany Zjednoczone „za karę” nałożyły na Kubę sankcje ekonomiczne. Ówczesny przywódca Kuby Fidel Castro uruchomił wielki program poprawy zdrowia publicznego, w warunkach totalnych ograniczeń budżetowych. W pierwszej kolejności zarządził szczepienia przeciw chorobom zakaźnym, po czym poprawił warunki sanitarne poprzez inwestycje w sieć wodno-kanalizacyjną. Następnie rozwinął system opieki, bazujący na lekarzach rodzinnych, skupionych na medycynie prewencyjnej. Później ustanowił obowiązek uprawy ogródka działkowego. Brak środków na nawozy sztuczne sprawił, że obywatele Kuby stali się jedną z największych na świecie – jeżeli nie największą – społecznością bio-ogrodników. Uchroniło ich to przed głodem. W ten sposób, ku zaskoczeniu wszystkich, kraj o bardzo niskim PKB stał się przodującym, jeżeli chodzi o długowieczność i stan zdrowia jego mieszkańców. Obserwatorzy z całego świata zaczęli zjeżdżać na Kubę. Średnia długość życia wynosiła przed rewolucją 55 lat, a po rewolucji – 78,6 i tylko nieznacznie odbiegała od średniej życia w Ameryce – 79,2 i w Japonii – 82,7. Co więcej, odsetek stulatków w populacji ogólnej jest na Kubie dwa razy większy niż w Japonii, przy czym ludzie ci są w dużej mierze samodzielni. Kubę ominęły epidemie otyłości oraz innych chorób cywilizacyjnych, rozprzestrzeniających się na całym świecie wraz z amerykańskim stylem życia, z jego fast foodami i zaawansowaną technologią. Studia przytoczone przez Dana Buettnera, specjalistę od długowieczności w „niebieskich strefach”, czyli miejscach na Ziemi zamieszkałych przez wysoką procentowo ilość stulatków, pokazują, że jest wiele wspólnych cech w ich sposobie życia. Buettner spotkał się ze zdrowymi, aktywnymi stulatkami na Sardynii, Okinawie, w Loma Linda w Kalifornii w społeczności Adwentystów, na Kostaryce i na wyspie Ikarii w Grecji. Poza mieszkańcami miasteczka Loma Linda w Stanach Zjednoczonych, mieszkańcy pozostałych „niebieskich stref” żyją według tradycyjnych wzorców. Ich społeczności długo były izolowane od cywilizacji przemysłowej i przetrwał w nich pradawny model prostej i spokojnej egzystencji, wymagającej ciągłej aktywności fizycznej. Duże znaczenie mają w tych grupach życie rodzinne, społeczne i duchowe. Adwentystów Dnia Siódmego w Kalifornii, których filozofia życia jest szczególnie nakierowana na troskę o zdrowie, traktują oni bowiem ciało ludzkie, jako „świątynię ducha”, tożsamą z nim. Dbanie o ciało jest więc podstawowym obowiązkiem duchowym. W Loma Linda jeden dzień w tygodniu, sobota, to dzień szabasu. W tym dniu członkowie społeczności nie pracują, spotykają się, modlą, spędzają czas z rodziną i przyjaciółmi. Na Okinawie starsi ludzie zaczynają dzień od modlitwy do przodków i, tak jak na Sardynii lub w Grecji, spotykają się codziennie z najbliższymi przyjaciółmi. Dzięki regularnym interakcjom z krewnymi i zaprzyjaźnionymi sąsiadami, swobodnym rozmowom, wspólnemu śmiechowi, radzą sobie lepiej z stresem. To skłania do refleksji, że między ludźmi obowiązują dokładnie te same prawa, co między Efektywnymi Mikroorganizmami: razem lepiej! Podczas studiów nad „niebieskimi strefami” bardzo szczegółowo została także opisana dieta ich mieszkańców. Adwentyści są wegetarianami, jedzą dużo orzechów, używają tylko produktów z upraw ekologicznych. Mają zakaz spożywania alkoholu i palenia tytoniu. Charakterystycznym czynnikiem łączącym wszystkie miejsca, w których ludzie żyją wyjątkowo długo jest skromny, wręcz monotonny jadłospis. Znajduje się w nim duża ilość warzyw pochodzących z własnego ogrodu. Spożywa się produkty lokalne i nieprzetworzone. Mięso tylko od święta. Nie stroni się od alkoholu, ale pije się go z umiarem. Jest zwyczaj, m.in. na Okinawie, prawdopodobnie wynikający z przymusu związanego ze skromnością poziomu życia, czy mówiąc wprost z biedy, aby nie dojadać do syta, co okazuje się mieć dobroczynny wpływ na organizm. Ponadto grodnictwo i inne formy aktywności, związanej z wytwarzaniem żywności oraz produktów codziennego użytku, zapewniają mieszkańcom „niebieskich stref” tężyznę fizyczną do późnych lat.