Efektywne Mikroorganizmy są w stanie pomóc nam na wielu różnych polach. Od dłuższego czasu wydają się mi się niezastąpione w pracach domowych, m.in. prasowaniu.
Nie lubię prasować i staram się tego unikać. Chyba niewiele osób lubi tę czynność, choć znam takich, którzy traktują to jako formę relaksu, czy wręcz medytacji 😉 Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy prasowania nie da się uniknąć, a wtedy warto je sobie ułatwić.
Stare poradniki podpowiadają, że zdecydowanie łatwiej uprasować tkaniny wilgotne. Idealnie byłoby w związku z tym poddać tej czynności niedoschniętą garderobę, ale rzadko udaje się trafić akurat w ten moment. Większość współczesnych żelazek jest wyposażona w zbiorniki na wodę, która pod wpływem temperatury zamienia się w parę, ułatwiającą pozbycie się zagnieceń. To bardzo sprytny wynalazek, ma jednak pewien mankament – woda z kranu, zwykle zawierająca sporo kamienia i innych osadów, nie służy dość delikatnym urządzeniom, a kupowanie wody specjalnie do żelazka kompletnie mnie nie przekonuje. Dlatego zamiast napełniać zbiornik, używam spryskiwacza, którym zwilżam tkaniny. Do wody dodaję trochę EM White Refresh, w klasycznych proporcjach 1:10, czasem z odrobiną ulubionego olejku eterycznego. Fajnie działa! Niedawno jedna z klientek powiedziała mi, że taki sam roztwór wlewa bezpośrednio do żelazka. Dobry efekt daje też dodawanie EM Refresh do prania – zmiękczone tkaniny łatwiej rozprasować.