Tworzyłam nową kategorię na blogu —
„ Nie chcę chemii jeść „
Narzekamy że tu nas zatruwają z nieba z ziemi z wody i ciągle z supermarketu . Ale kto sobie wkłada do buzi batonika , parówkę z kości,
i teflonowe kawałki pomarańczy z soków Fartuny ? . Kto zaciąga się Kamelem pije siarkę z winogrona, i jeszcze inne przyjemnostki .
No tak… to my , ale …. trudno tak sobie od razy wszystko odmawiać .
No ale przynajmniej jest dużo trucizn która moglibyśmy omijać jakbyśmy trochę informacji szukali i sobie nawzajem dostarczali na temat co na pewno nie kupować i – bardzo ważny – co względnie bezpiecznie można kupić . Nie koniecznie jest to droższe jeżeli organizujemy wspólne zakupy, szukamy producentów . Najwięcej nas będzie naj taniej można będzie znaleźć dobre produkty i naj bardziej będą osiągalne. W obecnych czasach, ruch oporu i pokojowa rewolucja przychodzą przez informację /Internet do żołądka .
Na dobry początek kategorii
Link do ciekawego blogu i tam informacje na temat oleje
http://blog-ekologiczny.blogspot.com/2012/03/ktory-olej-ekologiczny-wybrac.html
Chociaż tu brakuje mi trochę konkretnych nazw
Moja ty kochana Nicole, ja też nie chcę chemii jeść 🙂
No własnie no własnie 🙂
pozdrawiam Nicole