Nikolowy Uniwersytet
Konflikt to jest taki nieprzyjemny stan, w którym ciągle nas nachodzą myśli z jednego gatunku . Albo prześwietlamy sobie na okrągło fragmenty bolesnej rzeczywistości zmieniając czasami scenariusz dodając sobie kilka cennych replik. To też jest tak, że rozmawiamy w swojej głowie z osobą, z którą jesteśmy w konflikcie wyrzucamy wszystkie swoje pretensje i żale albo jeszcze usprawiedliwiamy się przed bezimiennej publiczności . I to wszystko jest strasznie monotonie, bo zazwyczaj to są kilka myśli na krzyż i ciągle do tego wracają w najmniej odpowiednich momentach . Cały krajobraz jest zasłonięty.
Z mojego doświadczenie, pomóc sobie można, zmuszając się do nie wychodzenia z własnego podwórka. To znaczy, szukamy sposoby na unikanie w przyszłości podobnej sytuacji. Jak zrobić, żeby nie doprowadzić do konfliktu. Zawsze można coś znaleźć i to przynosi ulgę , przynajmniej jakiś sens w tym jest. I później przychodzi ten piękny moment kiedy zaczynamy odczuwać współczucie dla osoby z naprzeciwko. Serce się rozszerza i z powrotem złapiemy perspektywę ogólną. W każdej duszy jest przecież jakieś pęknięcie.