Mikrobiom to ogólna suma mieszkańców planety, którą stanowi nasze ciało. Coraz lepiej ich znamy i rozumiemy związki między nimi a poszczególnymi częściami nas. Większość z nich mieszka w naszym przewodzie pokarmowym.
„Skład mikroflory każdego z nas wpływa na indywidualne predyspozycje do różnych chorób, jest tak niepowtarzalny jak odcisk palca.”…
„Ze względu na zdolności mikroflory do przystosowywania się do zmieniających się warunków, mamy możliwość wpływania poprzez nią na nasz ogólny stan zdrowia w ciągu całego życia. Prawidłowa pielęgnacja i troska o mikroflorę są niezbędne, by zachować dobre zdrowie.” Jesteśmy bogiem tej planety.
„Jeśli mikroflora jelitowa jest w dobrej kondycji, istnieje duże prawdopodobieństwo, że układ odpornościowy będzie działał dobrze. Jeżeli zaś mikroflora jest w gorszej kondycji, to możemy znaleźć się w grupie podwyższonego ryzyka rozwoju chorób autoimmunologicznych, nowotworów czy otyłości.” Co raz więcej ludzi daje sobie z tego sprawę
„Bakterie zasiedlające nasze jelita są na liście gatunków zagrożonych wymarciem. W jelicie statystycznego dorosłego Amerykanina żyje ok. 1,2 tys. gatunków mikrobów. Wydaje się, że to dużo, dopóki nie porównasz tej liczby z 1,6 tys. gatunkami zasiedlającymi jelita Indian żyjących w wenezuelskiej Amazonii. To o jedną trzecią gatunków więcej! Inne populacje ludzi, o stylu życia i diecie bardziej zbliżonych do naszych przodków, także mają bardziej zróżnicowany skład mikroflory niż Amerykanie. Dlaczego tak się dzieje? Poważnym zagrożeniem dla zdrowia i stabilizacji naszych wewnętrznych lokatorów są popularne elementy zachodniego stylu życia: wysoko przetworzona żywność, nadużywanie antybiotyków i nadmiernie sterylne mieszkania.” Tu też, chrońmy bioróżnorodność !
„Logiczne jest, że twój system odpornościowy musi reagować inaczej w zależności od tego, czy zjadłeś orzeszka, czy kawałek zakażonego kurczaka. I to właśnie mikroflora pomaga wyedukować układ odpornościowy pod tym względem. Ale wpływ mikroflory na ten układ nie zawęża się tylko do jelit. Nasz ogólnoustrojowy układ odpornościowy – czyli elementy układu immunologicznego krążące w całym organizmie – także jest instruowany dzięki komunikacji z mikroflorą.” Pożyteczne bakterie są nauczycielami naszego organizmu.
„Oporność na kolonizację” jest terminem używanym przez naukowców do opisania bariery, jaką tworzy gęsta mikroflora przed atakującymi patogenami. Ochrona ta jest bezpośrednia i pośrednia. Po pierwsze, mikroflora zajmuje przestrzeń i cenne zasoby, co utrudnia patogenom znalezienie zarówno miejsca do osiedlenia się i rozprzestrzeniania, jak i pożywienia dającego im energię do wzrostu. Po drugie, niektóre nasze mikroby jelitowe mogą produkować swego rodzaju broń chemiczną w postaci związków bakteriobójczych, bezpośrednio zabijających patogeny. Natomiast pośrednio mikroflora może dać kuksańca układowi immunologicznemu, by zwarł szeregi i pomógł zaatakować intruza.”…
„Ludzkie komórki, które wyścielają ścianę jelit, leżą ściśle obok siebie, jak cegły. Przestrzeń między nimi wypełniona jest białkami, które pełnią funkcję cementu. Scementowana, ściśle poukładana ściana tworzy barierę, która nie pozwala bakteriom jelitowym ani cząsteczkom trawionego pokarmu wniknąć do tkanek i naczyń krwionośnych. W warunkach idealnych bakterie pozostają w granicach oznaczonych przez ceglaną ścianę, czyli wewnątrz jelitowej rury. Badania sugerują, że probiotyki mogą pomagać we wzmacnianiu bariery jelitowej poprzez pobudzanie komórek jelitowych do produkcji większej ilości białkowego „cementu”. Obok wzmacniania tej ściany probiotyki potrafią także pobudzać ją do sekrecji mucyny, śliskiej warstwy śluzu, która leży na powierzchni ceglanej ściany, chroniącej nas przed niechcianymi intruzami.” Dbajmy o naszych sojusznikach.
Przedstawiłam tu fragmenty i komentarze do artykułu Gazety Wyborczej na podstawie badań EricaSonnenburg, Justin Sonnenburg – naukowców z Wydziału Mikrobiologii i Immunologii Szkoły Medycznej Uniwersytetu Stanforda
Pełna wersja artykułu