Relacja z pierwszej ręki
Na EM forum w Okinawie pojechali nasi przyjaciele
z Greenland Technologia EM. Zapytałam ich czy byli na konferencji w Fukushimie, na którą wydawało się że pojadą po forum.
Okazało jednak się, że w tym czasie odwiedzali tereny dotknięte tsunami
i radioaktywnością.
W Sendai spotykali rolnika, Pana Suzuki, który mimo wydanego przez władze zakazu uprawiania zasiał swoje 2 hektary pola.
Ciekawe dla nas jest to, że w Japonii uprawiając 2 hektary ryżu można utrzymać rodzinę. Rolnik ten od wielu lat używa EM i nie ma problemu ze zbytem swoich produktów, wszystko ma zakontraktowane i sprzedaje w cenie 2 razy wyższej od ceny rynkowej.
W bardzo nie typowy dla Japończyków sposób nie podporządkował się zakazowi uprawy na skażonym terenie . Za pomocą wolontariuszy oczyścił swoje pole z zanieczyszczeń oraz odpadów wniesionych przez falę. U niego woda stała tylko parę godzin .
Później bardzo obficie polał glebę EM-ami i zasiał ryż.Przeprowadzone badania wykazały, że jego ryż spełnia wszystkie surowe normy nakładane po katastrofie na produkty spożywcze. Każdy worek został sprawdzony licznikiem radioaktywności. Jest to jeden z cudownych osiągnięć Efektywnych Mikroorganizmów po katastrofie .
EM zawiązuje w glebie substancje radioaktywne i metale ciężkie nie pozwalając im dostać się do roślin.
Nasi przyjaciele odwiedzili również strefę zamkniętą skąd ewakuowano ludność z powodu wysokiej radioaktywności.
Odkryli, że osoby wrażliwe odczuwają promieniowanie z ziemi jako mrowienie i skurcze w nogach.
W rajskim pagórkowatym pejzażu pełnym kaskad, stoją puste domy. Na tym terenie została zbudowana eksperymentalna fabryka wytwarzająca EM w ramach programu badawczego. Wolontariusze pracujący w tej fabryce wiedzą z jakim ryzykiem wiążę się ich praca . Każdy z nich podpisał dokument stwierdzający, że bierze pełną odpowiedzialność za konsekwencje swojego udziału w programie .
Załoga z Polski była głęboko wzruszona poświęceniem i prostotą tych wolontariuszy. „Trzeba to robić” – tłumaczyli oni swoją decyzję. Tak naprawdę wiadomo że EM potrafi zniżyć poziom radioaktywności ale niestety nie zlikwidować.
Eksperymentując, starają się opracować skład i metodę która będzie
w stanie tego dokonać. Z pewnością potrzeba ogromnej ilości EM .
EMRO jest w stanie to zapewnić, niestety nie ma chęci współpracy ze strony rządu . Na razie oficjalne działania rekultywacyjne polegają na ścięciu wszystkich drzew i zdzieraniu górnej warstwy gleby, nie wiedząc z resztą co z nimi zrobić .
Wszystkim jednak wiadomo, że krocie na tym zarabiają wielkie koncerny budowlane . I jest to następna rzecz, która zszokowała naszych podróżników.
Japończycy stracili zaufanie do swoich władz, otwarcie je krytykując. Jest to wstrząs trudny do wyobrażenia dla tego zdyscyplinowanego i zhierarchizowanego narodu.
Powoduje to narastające problemy społeczne, marazm i wzrost konsumpcji używek. Na szczęście są i tacy szaleni „fanatycy” EM-owi , bohaterzy którzy się nie poddają.
Głębokie ukłony z Polski w Waszą stronę.