Sprawdza się robiona samemu woda do twarzy.
Do buteleczki z opryskiwaczem kosmetycznym dodaję wodę, w której leżały rurki ceramiczne EM. Do tego dolewam 1/10 EMX .
Rzadko kupuję EM X bo jest drogi. Na ogół decyduję się dopiero
w sytuacjach kryzysowych. Często nie wypijam do końca tylko zostawiam trochę na dnie butelki , sama nie wiem dlaczego.
Taką wodę używam do wszystkich skórnych rozdrażnień, potówek, ukąszeń, trudno gojących się rań . Ostatnio opryskiwałam naszą wolontariuszkę która tak samo jak ja, lubiąca eksperymentować, odkryła, że nie można robić peeling z garści zgniecionych traw. Skóra potem wygląda jakby była podrapana przez stado mini kotów.