Intryguje mnie ta korona na tym wirusie.
Czy nie byłoby to materializacją kłopotów jakie mamy z naszymi przewódcami? Stali się wysoko toksyczni. W przyrodzie wilki, jelenie, dowódcy, walczą o przewodnictwo. Udowadniają, że są silni, odważni, gotowi do poświęceń. Los stada zależy od nich. U Indian bywało tak, że wodza wybierał krąg starszych kobiet albo, że były różne kręgi władzy zależnie od obszaru działania.
Jak to jest, że u ludzi dochodzi do tego, że rządzą nami nieodpowiedzialni, samolubni tchórze i inni, których nie sposób polubić?
Tak naprawdę, jakich cech charakteru oczekiwali byśmy od naszych przywódców?
Proszę Pani szkoda że tak miły temat jak emy i ich zastosowanie w naszym jakże skomplikowanym świecie został wciągnięty w świat polityki,uważa Pani że obecni rządzący to…nie będę powtarzać tego co wyżej jest przez Panią napisane,ja wręczodwrotnie ,uważam poprzednią ekipę rządzącą za ludzi skrajnie nieodpowiedzialną, i po co poruszać ten temat?ja mam wielki niesmak czytając takie przykre i przede wszystkim niesprawiedliwe wyroki z Pani strony,czy nie lepiej zająć się tylko emami,które kocham i w swoim domu i ogrodzie stosuje wiele wiele lat,i jak mam polecać moim znajomym tą stronę internetową kiedy mogą przeczytać takie wpisy??? Jeszcze raz bardzo mi przykro z zaistniałej sytuacji,bo temat emów powinien być nieskażony tym co tak ludzi często dzieli….
Dzień dobry Pani Iwona , przykro mi że Pan zraził mój wpis . Muszę przyznać że nie ma obecnie żadnego polityka który by mnie przekonał i tęsknie aż się pojawi ktoś z kimś mogłabym sie utożsamić , ale może ma Pani rację że generalnie polityka zupełnie niepotrzebnie dzieli ludzi . Sama przyjażnię się z ludzmi o bardzo odległych poglądach a EMy nas łaczą.