Bardzo spokojnie! Przyjechało niewielu ludzi, graliśmy trochę i śpiewaliśmy pięknie z Lydie. Później, mimo deszczu tańczyliśmy z Sebastianem Pikulą i Lubartowskimi Melodiami.
W niedzielę rozpogodziło się i w sześcioro z nas, razem z Maćkiem Czyżą z fundacji Fraktal, zebrało wcale niemało śmieci w lesie za Kamionką. Czuć, że nadchodzi czas na zmiany, formuła naszych warsztatów woła o odświeżenie. Dziękujemy za wszystko co było i za wszystko co będzie.
PS: Tak wyglądają pieluchy pozostawione w lesie, wydobywa się z nich dziwny, zielony żel.