Koń jaki jest, każdy widzi
Konie to zwierzęta stepowe, stworzone do nieustannej wędrówki. Są bardzo czujne i płochliwe. Nawet niewielki strach powoduje u nich wzrost poziomu adrenaliny, która neutralizuje się w organizmie po przebiegnięciu odcinka około 1 kilometra.
Serce konia jest niewielkich rozmiarów, dlatego kopyta galopującego konia, zmieniające kształt pod wpływem ciężaru, działają jak dodatkowa pompa krwi.
Naturalnym pożywieniem koni są trawy i nasiona, zawierające dużo aminokwasów. Konie jedzą często, ale w małych ilościach, ponieważ tak jest zbudowany ich układ pokarmowy.
Konie oswojone przez człowieka są najzdrowsze i najlepiej czują się wtedy, gdy mają warunki zbliżone do tych, do których zostały stworzone. Koń, całymi dniami stojąc w stajni, nudzi się, a jeżeli do tego zapach amoniaku ciągle drażni jego drogi oddechowe, zaczyna kaszleć.
Chodząc po wybiegu, konie powinny mieć siano w kilku miejscach, aby mogły co chwilę podskubać jego niewielką porcję.
Tradycyjnym pokarmem koni jest owies, ponieważ zawiera bardzo dużo aminokwasów (najwięcej ze wszystkich roślin uprawnych). Obecnie badania dowodzą, że nastąpił spadek składu aminokwasowego o 20% na skutek źle prowadzonej uprawy. Stąd często pojawiają się u koni niedobory aminokwasów. Z pasz objętościowych najlepsze dla koni jest siano łąkowe.
Układ pokarmowy konia dzieli się na 2 części – przednią i tylną. W przedniej części znajduje się mały żołądek i jelito cienkie, tutaj wchłaniana i trawiona jest większość białek, witamin, minerałów i około połowa rozpuszczalnych węglowodanów. Część tylna układu pokarmowego składa się z wyjątkowo dużego jelita ślepego (odpowiednik naszego wyrostka robaczkowego) i okrężnicy. W tej części następuje rozkład włókna oraz przemiana pozostałych węglowodanów w lotne kwasy tłuszczowe. Lotne kwasy tłuszczowe są wchłaniane do krwiobiegu i wykorzystywane przez konia jako źródło energii. W tej części systemu trawiennego, dzięki miliardom bakterii i pierwotniaków, zachodzi fermentacja, która trwa dłużej niż pierwszy etap trawienia – od 5 do 10 godzin. Niewłaściwy skład mikroflory lub pasza złej jakości, mogą być przyczyną zaburzeń trawienia tzw. kolki jelitowej.
EM-y wspierają właściwe żywienie koni
Efektywne Mikroorganizmy to doskonały sposób na uzupełnienie mikroflory jelitowej dobrymi bakteriami, które przeprowadzają fermentację i nie dopuszczają do gnicia masy organicznej w jelicie ślepym.
Aby stwierdzić, czy w przewodzie pokarmowym koni przebieg trawienia jest prawidłowy, wystarczy powąchać odchody. Jeżeli wyczuwalny jest metan i amoniak, to wiadomo, że mamy do czynienia z błędami w żywieniu. Trzeba pamiętać o tym, że konie należy karmić często, ale małymi porcjami.
Do zapobiegania i leczenia problemów wynikających z nieodpowiedniej fermentacji w przewodzie pokarmowym, warto stosować EM w postaci płynnej, jako dodatek do wody lub spryskiwania paszy albo w formie bokashi, jako sypki dodatek do paszy treściwej. Zapobiegają one rozwojowi mikroflory powodującej rozkład gnilny i zbijaniu się treści pokarmowej. Rozkładają mikotoksyny, leczą i zapobiegają biegunkom zarówno u źrebiąt, jak i u starszych zwierząt.
Dobrym sposobem na unikanie problemów z drogami oddechowymi jest pozbycie się amoniaku ze stajni poprzez spryskiwanie pomieszczenia preparatem EM Probiotyk, z kolei regularne opryskiwanie nim obornika zatrzyma jego rozkład gnilny oraz zagrzewanie się, a tym samym ograniczy populację much. Stosując EM tworzymy warunki nie sprzyjające rozwojowi larw much, roztoczy, bakterii E. Coli i innych patogenów – w ten sposób chronimy konie przed dolegliwościami puszki kopytowej o podłożu bakteryjnym.
Jak stosować EM w hodowli koni?
Wprowadzając EM-y do pielęgnacji koni lub innych zwierząt hodowlanych, trzeba najpierw porządnie zasiedlić środowisko EM-ami, a później wystarczy stosować dawki podtrzymujące.
Zasiedlanie stajni i boksów. Przez pierwszy miesiąc oprysk wykonujemy 2 do 3 razy w tygodniu, później 1 do 2 razy w miesiącu, najlepiej po każdym usunięciu ściółki. Używamy roztworu EM Probiotyk w stężeniu 10 do 20 %.
2 razy do roku (wiosną i jesienią ) takim samym roztworem można opryskiwać padok.
Koniom dorosłym podajemy EM Probiotyk do picia z wodą, na początku 100 ml dziennie, później 80 ml albo EM Bokashi Probiotyk w ilości 150 gr, a później 90 gr do paszy treściwej.
Źrebakom dajemy 30 ml EM Probiotyku albo 35 gr EM Bokashi. W przypadku biegunki lub innego zagrożenia zdrowia zwiększamy dawkę Probiotyku do 50 ml dziennie.
W przypadkach występowania zagrożenia chorobami puszki kopytowej o podłożu mikrobiologicznym, można stosować opryski 20% roztworem Probiotyku.
Wielu hodowców opracowało także własne patenty na proste maści dla koni z dodatkiem EM-ów w różnych postaciach, do smarowania ran. Poniżej dwie takie receptury:
I. Oliwa z oliwek + proszek ceramiczny + kilka kropli EM-Probiotyk + kilka kropli EM-X,
Całość wymieszać do konsystencji pasty. Spryskać ranę EM -Probiotyk i rozmarować pastę. Smarować często aż rana się zagoi.
II. Z pudełeczka ujmujemy trochę wazeliny (ok.5% objętości), a na to miejsce wsypujemy proszek ceramiczny EM-X i mieszamy drewniana szpatułką. Zamiast wazeliny możemy użyć maści z nagietka albo zwykłego kremu nawilżającego. Ranę przemytą lub spryskaną 20% roztworem EM-A smarujemy cienką warstwą pasty. („EMECHO” nr 3/2007)
Na podstawie artykułu z pisma „EMECHO” nr (8) 4/2008,