Otworzyłam eksperymentalną gnojówkę z pokrzyw. U mnie w porządku – nie pachnie różą, ale zapach całkiem do wytrzymania. Na początku gorzej, w tej warstwie, która ma kontakt z powietrzem, ale jak mieszam znika charakterystyczny dla gnojówki z pokrzywy zapach odchodów. A Jak u Was?