W 2011 roku zaproponowaliśmy Burmistrzowi Lubartowa rewitalizację trzy hektarowego stawu miejskiego przy pomocy EM-ów, metodą dr Sitarka. Zaufał nam i tym samym Lubartów stał się pierwszym miastem w Polsce stosującym tą biotechnologię w swoim zbiorniku wodnym. Latem tego samego roku rzuciliśmy kule bokashi i wykonaliśmy opryski w pierwszym rowie i w stawie. Kolejnego roku przeprowadziliśmy następny zabieg. Staw przestał wydzielać przykry zapach, rów oczyścił się, ryby, które poprzednio mocno pachniały mułem, stały się znowu jadalne. Ten stan utrzymywał się do teraz. Ilość glonów malała, ale jednak w okresie upałów staw potrafił się mocno zazielenić. Pozostał jednak w Lubartowie nierozwiązany problem. Kolejny rów wydzielający smród. W trzecim roku wrzuciliśmy tam kule bokashi i wykonaliśmy oprysk. Padło podejrzenie o zanieczyszczanie rowu odpływającymi z pobliskiego stadionu „ dzikimi ściekami”. Nie zostało to jednak potwierdzone i dotychczas nie udało się odkryć źródła białej mazi, pojawiającej się wciąż od nowa na poziomie ostatniego odcinka rowu, a jest ona odpowiedzialna za zanieczyszczenie.
Kilka wpisów z blogu
https://emblognicole.emformacja.pl/stawy-przed-em-i-po/
https://emblognicole.emformacja.pl/opis-2-lat-dzialan-przy-stawie-w-lubartowie/
https://emblognicole.emformacja.pl/zakwit-staw-w-lubartowie/
https://emblognicole.emformacja.pl/staw-w-lubartowie-2/
https://emblognicole.emformacja.pl/akcja-trwa/