Zauważyłam że wiele ludzi ostatnio zaczyna działać razem, na poziomie lokalnym. Grupujemy się.
Nasz znajomy, Andrzej powiedział, że to instynkt samozachowawczy.
I tu piękna akcja w Warszawie:
http://bielanyzeromkiego.blogspot.com/2012/05/zapraszamy.htmlhttp://bielanyzeromkiego.blogspot.com/
„………..powiem tak: to na prawdę działa! ludzie się angażują, sadzą drzewka,
włączają się do akcji, zaczynają rozmawiać ze sobą nawzajem
i o tym co można zrobić z podwórkiem „przed blokiem”
…wielka, wielka radość 🙂………..”
– uczestnik akcji
PyyWvw utolurptlfvd, [url=http://eseaavuvsnyp.com/]eseaavuvsnyp[/url], [link=http://fxmphbsypyot.com/]fxmphbsypyot[/link], http://ofbvrtmnyerc.com/
W bardzo ciekawych czasach żyjemy . Jako przybysz z innego kraju , wtedy 35 lat temu to była inna planeta, mocno odczuwam zmiany na poziomie ludzkim, j. Obserwowałam jak po upadku komunizmu stosunki między ludzi zaczęły się psuć. Dziwnie , ” Solidarność ” zwyciężyła ale solidarność zniknęła z relacji ludzkich . Teraz jest czas kiedy kapitalizm się chwieje na spróchniałych nogach a ludzi zwracają do siebie nawzajem.